www.izbazielarska.fora.pl

aloes

czy my zielarze mozemy miec swą izbe z prawdziwego zdarzenia na pelnym etacie a nie spolecznie,lekarze mają,aptekarze mają,amy gdzie dlatego maja nas gdzies,jezeli sie zjednoczymy,będą placone skladki to wybierzemy przedstawicieli ktorzy beda oplacani ze stałą pensją aby nas godnie reprezentowac,nie mamy sie czego wstydzic,popatrzcie na staropolskie ziololecznistwo to skarb.co wy nato.

gabiK

owszem możemy, powiem więcej działamy już powoli, jutro w katowicach mamy kolejne spotkanie , zobaczymy ilu będzie tych co chcą, a ilu tych co mówią tylko. JEST NAS PARE OSÓB ,KTÓRE W OSTATNICH 2 TYG. POŚWIĘCILI DUŻO CZASU " SPOŁECZNIE", BOJE SIĘ RACHUNKÓW ZA TELEFONY, POWIADAMIAJĄCE , INFORMUJĄCE, ITD. JE TEŻ ZAPŁACIMY, ZE SWOICH KIESZENI SPOŁECZNIE.
PIĘKNE SŁOWA " IZBA " NA ETACIE!!!! A Z CZEGO ZAPŁACIMY IM, KIEDY ZIELARZE W WIĘKSZOŚCI WYCZEKUJĄ CO INNI ZAŁATWIĄ. PO CO SIĘ WYCHYLAĆ. MOŻNA ZAOSZCZĘDZIĆ!!!!!!!!!!! INTERESUJĄCE MOTTO ŻYCIOWE, ALE JAK TAK BĘDZIE SIĘ DALEJ DZIAŁO, TO SIĘ NIGDY NIE POZNAMY, BO NAS NIE BĘDZIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

hieronim

Nie wiem czy Aloes nie zauważył że my Izbę już mamy, co prawda mogło by być nas więcej ale cieszmy się z tego co już jest.Jesteśmy zjednoczeni, składki płacimy ale nie okłamujmy się, składka którą płacimy to nie jest dużo, może raptem wystarczy na koszty administracyjne. a ciekawe kto zadeklarowałby się płacić składkę np. 10-krotnie większą ? Może parę osób by się znalazło ale pamiętajmy też o tym że my nie jesteśmy aptekami z ich obrotami i dochodami, wielu z nas czasami ledwo wiąże koniec z końcem więc składka nie może za bardzo uderzać po kieszeni. Co innego akcja taka jak obecnie z listą , tu sprawa powinna być otwarta- kto ma i kogo stać niech dołoży trochę więcej na obsługę prawną ale będą również tacy jak zauważył gabik którzy schowają się za drzewem i spokojnie będą czekać na rozwój wypadków i w razie klęski powiedzą : a nie mówiłem, że to nic nie da, a jak przeforsujemy zmianę listy wyjdą zza drzewa i z wypiętą piersią rzekną: tak im dołożyłem że musieli nas posłuchać.Wyjdźmy więc zza tych drzew, baa wyjdźmy z tego parku i walczmy każdy jak może, aby lobby aptekarskie nas nie wykończyło. Możliwości mamy wszelakie-nachodźmy posłów i senatorów, piszmy do prasy, radia i telewizji, deklarujmy wpłaty na prawników, zachęcajmy innych do wpisania się do naszej Izby, wspomagajmy się nawzajem. To jest nasze być albo nie być i musimy tę wojnę wygrać.